poniedziałek, 22 marca 2010

Nasze wakacje - Dzien 68

To wlasnie robimy teraz calymi dniami:)))





niebo w gebie:)



lody na kolacje;)







nie chcialo nam sie kopac codziennie dolka, wiec kupilismy basenik:)

rodzinka w komplecie:)





Maksio polubil fale:)

ogrod a tuz obok nasz pokoj, dla Maksia super:)



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witam :-) Musze przyznac Wasz blog zrobil na mnie wrazenie - glownie za autentycznosc... ;-) Swietnie sie czyta. Trafilem na niego przez travelbit. Ciekawe opisy Wietnamu - no wlasnie to wlasnie po nich chyba skorygujemy nasza trase na wakacje ;-) W planach mielismy w lipcu-sierpniu 2010 (niestety tylko 3 tyg.) Tajlandie, Kambodze i wlasnie Wietnam. Po przeczytaniu Waszych relacji raczej jednak z niego zrezygnujemy (bylismy coprawda w zeszlym roku w Indiach i przetestowalismy zarowno brud, jak i naciaganie i oszukiwanie ale Indie to co innego... ). Mam do was prosbe - bardzo obiecujaco opisaliscie Wasz pobyt na Songhla - czy sa tam miejsca do snurkowania, ewentualnie jakies wycieczki lodzia na wyspy/inne atrakcje?
Bede wdzieczny za odpowiedz i pozdrawiam.
Slaw

Iza pisze...

Dorota jaka opalona!!! Oczy tylko widac:)Superowo!!! Pozdrawiam Iza

marek pisze...

Witam Panie Slaw:) Dziekuje bardzo za mile slowa o naszym blogowaniu:) Jak juz pisala Dorotka na forum i ja podkreslalem na blogu: Nasze odczucia po Wietnamie sa skrajnie subiektywne. Gdybysmy byli bez dziecka, pewnie byloby zupelnie inaczej. Jest sporo pozytywnych opinii o tym kraju, wiec ja nie chcialbym nikogo zniechecic:) Jesli chodzi o Songkhla, to nie ma tam biur podrozy, nie ma snurkowania, nie ma wycieczek na wyspy. Nic dla turysty z zachodu. Jest za to Tajladnia dla Tajow. Mozna zobaczyc jak oni zyja i po prostu tam byc posrod nich i czerpac z tego radosc:) Pozdrawiam:) Marek

Prześlij komentarz