piątek, 5 lutego 2010

Raz tak a raz siak - Dzien 23

Zeby uniknac sprzeczek co mamy robic uzgodnilismy pewien gryplan. Otoz jeden dzien planuje ja a nastepny Dorotka. I tak na zmiane. W praktyce nazwalismy to dniem leniucha i dniem aktywnosci. Moj to... Dzien leniucha rzecz jasna!:)
Wczoraj bylo aktywnie - oceanarium. Nie mamy porownania, byl to nasz pierwszy raz w takim miejscu. Ladne to bylo, ale bez wodotryskow. Spodziewalismy sie jakiegos wow! A tutaj jalowo, woda malo przejrzysta. Super sprawa dla dzieciakow w wieku szkolnym, ale Maksio byl na to za maly a my za starzy. Rybki fajne, lecz czulismy pewien niedosyt. Zreszta cena 300B od osoby nieadekwatna do tego co bylo w srodku, wiekszosc atrakcji to restauracje i sklepy z pamiatkami. Oczywiscie nasz syn dostal dmuchanego rekina, ktorego po pieciu minutach zepsul - calego pogryzl. Aaa, jeszcze podczas ogladania rybek nagle zgaslo swiatlo, to nasz maly elektryk dorwal sie do wlacznika...
Dzis byl dzien leniucha, wiec luzowalismy sie na plazy. Nie ma w tym wielkiej filozofii. Byczenie sie, zarcie, kapiel w morzu i tak na zmiane:)
Moze pare slow o pogodzie (nie, nie probuje znalezc tematu zastepczego;) Jest tu bardzo cieplo, takie gorace polskie lato. Slonce daje po garach juz od 8 rano i tak do 6 wieczorem, ale nie jest duszno i parno tak jak w Kuala Lumpur czy Georgetown. Znad morza wieje lekko przyjemny i orzezwiajacy wiaterek. Jest bardzo przyjemnie:)
Chcialem poruszyc jeszcze temat komentarzy. Czekamy na nie zawsze z niecierpliwoscia i czytamy pozniej po dziesiec razy. Pisanie posta zawsze odbywa sie na palmtopie w trybie offline. Pozniej jest spacer po okolicy w poszukiwaniu otwartej sieci wifi, jak te siec znajdziemy to robie szybko upload posta, sciagam komentarze i to wszystko. Nie mamy mozliwosci odpowiedzenia na nie, choc bardzo bysmy chcieli.
Na jutro Dorotka zaplanowala zakupy w Carrefourze w Hat Yai. Bedzie pewnie ciekawie;)

2 komentarze:

Mama G pisze...

Zoriętowałam się z komentarza Mamy Marka że zdjęciom towarzyszy podkład muzyczny ŚLICZNY-wprowadza w nastrój.Widać że jesteście szczęśliwi,więc i ja też.Sciskam Was wszystkich po kolei bardzo mocno.Zobaczyłam że Marek w kapeluszu jest przystojny,Dorotka nie przytyła a Maksiu nie zmizerniał.TAK TRZYMAĆ 102całusków śle Mama

Mama Marka pisze...

Witajcie, u nas dla odmiany niezmiennie zimowo :)Mam już Wasze zdjęcia na papierze. Powstaje album Azja Maksia. A więc w miarę możliwości proszę o dużo zdjęć. Ucałowania..

Prześlij komentarz