Dzis powloczylismy sie zolwim tempem po okolicy, nic nie robiac. Jestesmy cali obolali, ale po wczorajszym nalezy nam sie odpoczynek. Czas spozytkowalismy na planowanie dalszej podrozy, o szczegolach bedziemy pisac na biezaco:) Jutro rano tzn o 11.30 bus zabiera nas do Bangkoku.
PS. Specjalny buziak urodzinowy dla Mamy G.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz