piątek, 18 stycznia 2013

Plaża, plaża i zgon - dzień 38

Dziś śmigamy sobie skuterem na oddaloną o kilka kilometrów plażę Palolem, ponoć najładniejszą na całym Goa. Jednak my jesteśmy odmiennego zdania, uważamy, że "nasza" plaża czyli Agonda jest dużo fajniejsza, można spotkać krowę, jest kameralna i prawie pusta.
My podobnie jak dzieciaki, padamy na twarz, dobranoc:)


plaża Palolem, Goa, Indie (jakby ktoś nie wiedział gdzie jesteśmy)

po plażowaniu chłopaki padli, dosłownie

1 komentarz:

ssylvvia pisze...

"chłopaki padli" - cudowne zdjęcie :)))

Prześlij komentarz