wtorek, 8 stycznia 2013

Kolejką na Gubałówkę - dzień 27


Podczas wczorajszej kolacji na dachu naszego hotelu, rozglądaliśmy się, aj lubimy te restauracje na dachach, świetny patent swoją drogą. No i tak rozglądaliśmy się po okolicy i wzrok nasz padł na górę w oddali. Jeden z pracowników hotelu poinformował nas, że tam na szczycie jest świątynia do której można dojechać kolejką linową. Oto super pomysł na spędzenie dnia!
Jednak przed wycieczką postanowiliśmy zjeść mały lunch, oczywiście na dachu. Wybraliśmy hotel obok celem sprawdzenia co mają w menu i jakie ceny. Nie wiedzieliśmy, że grasują tam małpy olbrzymy, które tylko czyhają, żeby porwać coś z talerza.


oto ja staczam walkę z wredną małpą, a Maks dzielnie pomaga, uff udało się:)

jedziemy na szczyt, wersja dla leniuszków

 z góry rozpościera się ładny widoczek, w oddali pałac na wodzie, nasz następny cel

 świątynia na szczycie (nazwy nie pamiętam, nie chce mi się szukać)

pan w świątyni zbiera datki, zgadnijcie, daliśmy czy nie?;)

 schodzimy już pieszo, można zwrócić uwagę na nasze nowiutkie, wyczesane koszulki (jakby ktoś pytał to Dorotka sobie nie kupiła bo jej szkoda było kasy)

na dole plac zabaw, i najdziwniejsza zjeżdżalnia EVER, wszystko niby normalne a jednak nie, zamiast śliskiej metalowej rynny, tutaj są WAŁKI, a dzieciaki jadąc w dół śmiesznie podskakują telepiąc się, ciekawe ciekawe:)



7 komentarzy:

Wróbelki pisze...

Ale macie genialne zdjęcie w tych nowiutkich koszulkach! Faktycznie, są wyczesane;) Brawa dla Gabrysia, tak pięknie rozłożył rączki z Wami! A Ty, Maniek, niezłe masz okularki!

Anonimowy pisze...

Przynajmniej jak czlowiek juz wygladasz, Maniek ;P

Rajscy w Azji pisze...

Kolejka w Udajpurze, tez ją zaliczyliśmy, super widoki z góry... i w ogóle Udajpur jak dla nas to jedno z najładniejszych miejsc w Indiach... razem z Kochin, ciekawe jak wam się podoba, przebije wychwalany Jodpur??

Piotrek pisze...

"Bo jak tatuś opowiada bajkę, to chłopaki lepiej jedzą"

A nasza dziewczyna tak ostatnio dojadała zupę: za babcię, za dziadka, za Mańka, za Dorotkę, za Maksia, za Gabrysia... :)

marek pisze...

@Rajscy, w Udaipurze również nam się podoba. Nie wiemy czy to za sprawą tego, że jesteśmy w Indiach już miesiąc i widzimy coraz mniej syfu. A właściwie to coraz więcej nam się podoba niż nie podoba;) serdecznie pozdrawiamy!

marek pisze...

@Piotrek, nawet nie wiesz jak bardzo nam się zrobiło ciepło na sercu!!! Jest nam bardzo miło:)) Pozdrawiamy Was a w szczególności małą Anię:)

entomka pisze...

Jaką niesamowitą slizgawke spotkaliscie na swojej drodze :-)

Prześlij komentarz