Szarpnelismy sie. Wzielismy auto z kierowca. Po co? Zeby pojechac na druga strone wyspy do wioski Juara. Mozna tam zobaczyc wielkie zolwie morskie, nakarmic je i dotknac, a tak przynajmniej zachwalaja miejscowi. No to zapakowalismy sie do auta terenowego z napedem 4x4, bo inne nie daloby rady, zeby pokonac wzniesienia posrodku wyspy. Jedziemy dziarsko po stromej i kretej drodze. Silnik wyje a Maksiu cieszy sie i krzyczy "jade autem tenerowym". Po pol godzinie docieramy na miejsce. Piekna pusta plaza, ogromne glazy jak na Seszelach. A zolwie? Hmm... Idea wzniosla i piekna, bo sa tutaj ratowane te rzadkie stworzenia i to absolutnie popieram. Pomoc polega na opiekowaniu sie jajami, ktore zakopane sa w piasku na glebokosci 70cm, okres wylegu trwa dwa miesiace. Nastepnie malenstwa zwracane sa morzu, gdzie musza radzic sobie same. Piec lat temu na swiat przyszla mala zolwica o imieniu Jo, nie wypuszczono jej na wolnosc gdyz jest niewidoma i nie przetrwalaby w swoim naturalnym srodowisku. I teraz trzymana jest w malym baseniku, ku uciesze gawiedzi... Lecz atrakcja turystyczna to marna. Mysmy widzieli to tak: droga tu daleka, impreza wcale nie tania, a to co zobaczylismy to jeden zolw w malej sadzawce z brudna woda, w dodatku slepy... Gra niewarta swieczki. Wiecej dowiem sie z kanalu discovery.
Choc z drugiej strony miedzy innymi to dzieki oplacie za wstep takie miejsce ma racje bytu. Sam nie wiem...
Pozne popoludnie spedzamy na naszej plazy. Wzmaga sie wiatr. Na horyzoncie niebo pociemnialo. Gleboki granat chmur deszczowych pieknie kontrastuje z jasnym i slonecznym odcieniem zielonej wody przy brzegu. I do tego wzburzone morze. Jedna z tych chwil, kiedy mozna po prostu siedziec na brzegu i zachwycac sie pieknem natury. Dobra, nie zameczam juz Was tymi opisami przyrody. I tak bylo ich za duzo w lekturach szkolnych haha;) Dobranoc:)
Praktyczne info:
- auto terenowe z kierowca z Tekek do Juara 120RM (utargowane ze 160), nie polecamy
- butelka wody od 2 do 4RM, zalezy gdzie
- srednia cena posilku 7RM
- wstep do zolwi 10RM od osoby
Choc z drugiej strony miedzy innymi to dzieki oplacie za wstep takie miejsce ma racje bytu. Sam nie wiem...
Pozne popoludnie spedzamy na naszej plazy. Wzmaga sie wiatr. Na horyzoncie niebo pociemnialo. Gleboki granat chmur deszczowych pieknie kontrastuje z jasnym i slonecznym odcieniem zielonej wody przy brzegu. I do tego wzburzone morze. Jedna z tych chwil, kiedy mozna po prostu siedziec na brzegu i zachwycac sie pieknem natury. Dobra, nie zameczam juz Was tymi opisami przyrody. I tak bylo ich za duzo w lekturach szkolnych haha;) Dobranoc:)
Praktyczne info:
- auto terenowe z kierowca z Tekek do Juara 120RM (utargowane ze 160), nie polecamy
- butelka wody od 2 do 4RM, zalezy gdzie
- srednia cena posilku 7RM
- wstep do zolwi 10RM od osoby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz