O 9.30 ze stacji Kannur zabiera nas pociąg zmierzający do Kozhikode.
Półtorej godziny jazdy.
Czyli ciągle przesuwamy się dalej na południe Kerali.
A pomyśleć, że kiedyś przejechać 100km pociągiem po Polsce to była dla mnie wielka wyprawa...
Po zajechaniu na miejsce zdarzyła się pewna ciekawostka, w dwóch hotelach pod rząd nie chcieli nas. Dlaczego? Nie wiemy. Zasłaniali się tym, że niby nie ma miejsc, w co śmiem wątpić. Interesująca sytuacja:)
>> TU KLIKNIJ ABY OBEJRZEĆ CO SŁYCHAĆ U WESOŁEJ RODZINKI<<
Półtorej godziny jazdy.
Czyli ciągle przesuwamy się dalej na południe Kerali.
A pomyśleć, że kiedyś przejechać 100km pociągiem po Polsce to była dla mnie wielka wyprawa...
Po zajechaniu na miejsce zdarzyła się pewna ciekawostka, w dwóch hotelach pod rząd nie chcieli nas. Dlaczego? Nie wiemy. Zasłaniali się tym, że niby nie ma miejsc, w co śmiem wątpić. Interesująca sytuacja:)
finger banana, czyli takim bananem można się solidnie najeść;)
Wściekłe Ptaki, czyli Angry Birds, kolejny level, kolejne wyzwania;)
>> TU KLIKNIJ ABY OBEJRZEĆ CO SŁYCHAĆ U WESOŁEJ RODZINKI<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz