Po pierwsze, ale nie najważniejsze, szoping ciuchowy uważam za udany, czy słusznie?
Potem swe kroki skierowaliśmy w kierunku mini stacji kolejowej, skąd odjeżdżała najprawdziwsza na świecie kolejka wąskotorowa:) Maks był zachwycony, Gabrysiowi się przysnęło:)
taadaam
Dobra, pochwaliłem się. Co dziś robiliśmy? Udaliśmy się na "daleką wyprawę" do ZOO, bo cóż może być lepszego od małpy w klatce, podczas gdy taka sama przeskakuje na wolności na pobliskich drzewach. Tak naprawdę to zoo było żenujące, aż Maks się zapytał:
- Tato, a gdzie są zwierzęta?
Fakt, zwierzaków było kilka na krzyż ale poszliśmy tam z zamiarem posiedzieć na trawce na łonie natury i urządzić sobie mały piknik. Było sympatycznie:)
Po drodze napotkaliśmy wielkiego słonia, nie mogliśmy się powstrzymać. Przejażdżka na słoniu musi być!!
- Tato, a gdzie są zwierzęta?
Fakt, zwierzaków było kilka na krzyż ale poszliśmy tam z zamiarem posiedzieć na trawce na łonie natury i urządzić sobie mały piknik. Było sympatycznie:)
Po drodze napotkaliśmy wielkiego słonia, nie mogliśmy się powstrzymać. Przejażdżka na słoniu musi być!!
skurczybyk pędził jak szalony
Potem swe kroki skierowaliśmy w kierunku mini stacji kolejowej, skąd odjeżdżała najprawdziwsza na świecie kolejka wąskotorowa:) Maks był zachwycony, Gabrysiowi się przysnęło:)
1 komentarz:
Maniek, Twój nowy luk wygląda imponująco;) Uściski dla chłopaków i Dorotki!
Prześlij komentarz