A gdzie i po co sie wybieramy? Miejsce pozostanie narazie tajemnica. Jedziemy spelnic pewne marzenie Dorotki. Tak urodzinowo:)
Jutro rano pobudka o 5.30 i w droge...
Widok z naszego tarasu. Tak zegna nas Koh Phangan
RODZINNE PODRÓŻE LAJFSTAJLOWE LOVE LOVE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz