środa, 12 grudnia 2012

Zmęczona i niewyspana Brukselka - dzień 1

Jesteśmy w Brukseli, no i piękny ten Parlament Europejki! Śnił mi się dzisiaj po południu:) Ale po kolei...
W noc wylotu w ogóle nie spaliśmy, pakowaliśmy się i ogarnialiśmy nasz domek. O 4 rano zerwaliśmy dzieciaki. Maksio aniołek, Gabryś trochę buczał.
Lot minął spokojnie, transport autobusem z lotniska do centrum Brukseli, potem taksówką do hotelu i o 12 w południe padliśmy na łóżko całą rodzinką (wtedy to miałem powyższy sen). Plan wstępny zakładał zwiedzanie stolicy Europy, ale my przespaliśmy cały dzień aż do 18tej. Mamy lekko mieszane uczucia w związku z tym, gdyż nie wiadomo kiedy ponownie zawitamy w Brukseli, ale komfort naszej rodziny jest ważniejszy - nic na siłę.
Dzieciaki hasały do późnej nocy, my razem z nimi. Potem szybko wyskoczyłem po kolację i tak nastał wieczór.
W miarę możliwości będziemy się starać codziennie wrzucać nasz wideo pamiętnik, lecz z uwagi na zmienną szybkość łączy jakość filmów może być niska.

KLIKAMY TUTAJ ABY OBEJRZEC RELACJE WIDEO

2 komentarze:

Piotrek pisze...

Zmiana strefy czasowej o 1 godzinę i już taki jet lag :)

marek pisze...

hahahaha dawno się tak nie uśmialiśmy;) pozdrawiamy i ruszamy dalej:)

Prześlij komentarz