Mój starszy syn uwielbia gotowac, ogólnie bawic sie w kuchni. Pewnie wiąże sie to z tym, że mając kilka miesiecy siedział u mnie "na barana". A ja w tym czasie przygotowywałem posiłki. Ciachałem, mieszałem, gotowałem i piekłem. A teraz pierworodny robi to samo.
Dziś naszła go ochota na zrobienie ciasta. Wyjął mąke, jajka, miske i poprosił mnie o pomoc.
Zwykle, gdy robie jakieś wypieki dodaje składniki "na oko". Tym razem jednak postanowiłem zapamietac co wrzucam i w jakiej ilości czując, że wyjdzie coś dobrego.
Wyszło.
Przepyszne ciasto gruszkowe. Puszyste, mieciutkie i lekko wilgotne. PYCHA.
Oto autorski przepis. Mój i Maksa. Radosną twórczośc wrzucania tego co pod reką zamykam w sztywne ramy przepisu...
Składniki:
- 2 jajka
- 2.5 szklanki maki
- pół szklanki cukru
- pół szklanki mleka
- 100g masła roślinnego
- łyżeczka proszku do pieczenia.
- 2 gruszki
- cukier puder do posypania
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzac do temp 180 stopni. Do miski wrzucic wszystkie składniki (masło roślinne uprzednio upłynnic w rondelku i ochłodzic). Wymieszac łyżką. Wlac gesta mase do wymarowanej margaryną i wysypanej mąką blachy (taka podłużna ok 30cm). Na wierzch dodac gruszki pokrojone w kostke. Piec 45 minut. Posypac cukrem pudrem jak już troche ostygnie.
SMACZNEGO!!!
Jeśli kogoś najdzie ochota na zrobienie tego ciasta niech koniecznie da znac jak wyszło:))))
PS. wybaczcie brak niektórych polskich znaków, ciagle nie mam "e" i "c", znaczy sie trzeba dodac ogonki, ale ja nie mam jak... ciągle walcze z tematem.