sobota, 31 grudnia 2011

Co za fatalni rodzice...

Pierwsze urodzinki naszego drugiego kochanego Synka wybiły 13 grudnia. W wyniku splotu różnych wydarzeń odbyły się troszkę później... Ale torcik był, prezencik też:)
Wszystkiego najlepszego dla kochanego Gabrielka!!





3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Od jakiegoś czasu śledzę bloga. Gratuluję fantastycznych wypraw. Podziwiam! Też od maleńkiego włóczę po kraju córkę, ale za granicę jeszcze odwagi nie miałam. Wasz blog sprawił, że od jakiegoś tygodnia bardzo poważnie myślę o Indiach. Serdecznie pozdrawiam!

Dag pisze...

Uśmiech odjazdowy :-) Wszystkiego najlepszego dla Solenizanta :-)

Versor pisze...

Te dwa zęby mnie rozwaliły ;)

Prześlij komentarz