Druga połowa roku, po powrocie, była dla nas czasem ciężka, pod wieloma względami, cóż, życie..
Ale już jest dużo lepiej, w grudniu wykluło się nasze drugie szczęście. Wychodzimy na prostą.
Rok 2011 będzie dla nas zakręcony i cały po bandzie, loty do Polski, w czerwcu planowany ślub... tak tak... bo ile można żyć w konkubinacie? I grzesznym być?
-Maks! Cicho bądź! Czy ojciec może spokojnie wziąć ślub?... -i co ty robisz?! wypluj te obrączki!!
Fajnie będzie i mam nadzieję, że woda święcona z kościoła nie wyparuje...
No i mamy wielkie ambicje na spędzenie kilku tygodni w tropikach:) Odchować maleństwo i w drogę. Ach przygoda przygoda, każdej chwili szkoda!!!!!! Najchętniej to już byśmy ruszyli w drogę, moglibyśmy być spakowani do półrocznej tułaczki w przeciągu trzech minut... Takie coś chyba na zawsze zostanie w głowie, jak narkotyk jakiś.
Pozdrawiamy wszystkich naszych Czytelników i życzymy pomyślnego Nowego Roku, oby spełniały się Wasze marzenia:)
Chrum chrum, bo życie jest piękne:)
oto nasz mały podróżnik:)
A tak się bawią krasnale;))
4 komentarze:
Moi Drodzy,
2010 niezwykle szalony, ale szczęśliwy był dla Was - POGRATULOWAĆ :)
Plany na 2011 nie mniej ambitne i spokojne jak widzę ;) Będę trzymać kciuki za ich pełne POWODZENIE ;)
P.S.1 Czy mały Podróżnik obmyślił już swoją pierwszą trasę???
P.S.2 Krasnal tańczący - śmieszny :) A ten większy Reniferek gdzie zgubił skarpetkę???
Buziaki***
Ola R.
Ojcze, widze ze rodzi sie nowa swiecka tradycja - Marta nam podawala obraczki na slubie naszym :)
kciuki trzymamy i mamy nadzieje ze wszystkie marzenia sie spelnia!!!
ps.
my na wszelki wypadek przestalismy marzyc...
Kochani!!!
Wszystkiego najlepszego dla calej rodzinki w Nowym Roku!!! 2011 najserdeczniejszych zyczen!!!
Pozdrawiam
Kasia M.
@Mariusz, i tradycję tę trzeba szerzyć:)
@Olu Nasz krasnalo-renifer ma swoje własne podejście do kwestii ubioru;)
@Kasiu, również pozdrawiamy:))
Prześlij komentarz