Dziś czyli 13 grudnia o godzinie 12.32 przeciąłem pępowinę naszego drugiego Synka:)
Kto był przy porodzie to wie jaka to czasem masakra teksańską piłą mechaniczną;)) Krew na ścianach i takie tam...;) Nie no na poważnie to emocje sięgają zenitu, ja poryczałem się jak baba. Chyba jest to jeden z kilku momentów w życiu faceta, gdy ten płacze...
Kobiety pewnie interesuje jak to było: o 4 rano pierwsze skurcze, o 9 rano byliśmy już w szpitalu, a o 12.32 już w bólach wielkich wykluł się Gabriel. Waży 3,390kg, czyli porządnie i prawidłowo;)) Dorotka czuje się dobrze:)
A oto nasze Szczęście:
9 komentarzy:
Gratulacje!
Jejku to już... SUPER!!!
Buuuuuuziaki ogromniaste dla Was - teraz już cztery - dla Dorotki *, Maksia *, Gabrysia * i dla Mareczka * też ;)
Ola R.
Serdecznie Wam gratulujemy!!! A nie miał być czasem Kacperek?!? Trzymajcie się ciepło.
Pozdrawiamy-
Monika&Paweł z chłopakami.
Gratuluję. Cieszę się, że wszystko dobrze poszło i że mama i synuś czują się dobrze :-)
Teraz to się dopiero zacznie masakra ;-P
Gratulacje :) Aż łezka się w oku kręci :)
gratulujemy bardzo
Justyna i Laurka
Moi Drodzy,
Gratulacje serdeczne od całej naszej rodziny.
Witamy młodego podróżnika!
Uściski przede wszystkim dla Dorotki, że dała radę!
Duśka z chłopakami.
Gratulujemy serdecznie i pozdrawiamy cala rodzinke :)
Iza i Bartek z babelkami
Gratulacje, Rodzinko 2+2 ;)
Gabriel to piękne i mocne imię. Niech zdrowo rośnie!
Prześlij komentarz