Nie było dwunastu potraw, były trzy.
Nie było super porządku, był artystyczny nieład.
Nie było karpia na tysiąc sposobów, żadna strata, bo i tak nie lubimy tej ryby.
Nie było nerwów przedświątecznych, była za to miłość i spokój.
Jesteśmy po prostu my, spędzając ze sobą czas:)
Wesołych Świąt życzą Maniek, Dorotka, Maksio i Gabryś!
A oto nasze "podchoinkowe" skarby:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
I to jest własnie najważniejsze:-)
Prześlij komentarz