sobota, 17 lipca 2010

Zyjemy! I mamy sie calkiem dobrze:)



Wiec jak widac na zalaczonym obrazku zyjemy:))) Tym razem to my zazdroscimy pogody mieszkancom Polski;) Maksio rosnie jak na drozdzach (slowo ktore wypowiedzial to "karuzela") W ogole gada ostatnio bardzo duzo. Chcielismy go troche ostrzyc, bo za dlugie mial wlosy. Jednak bal sie maszynki. Wiec my sposobem, polozylem na stole wlaczony sprzet i oto efekt:


Ma teraz chlopak gustownego jezyka:)))
A tak w ogole to z checia bysmy gdzies wyjechali... gna nas... Juz troche przeszla nam potrzeba budowania ogniska domowego... Mamy przeciez siebie nawzajem:)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Humory dopisują,a pogoda nie bardzo.Z ta ładną pogoda w Polsce to tez nie tak milo jak myślicie ,jak masz więcej niż 35°C,to nie wiesz gdzie się schować.Nawet noc nie przynosi ulgi ochłodzenia. Byłam tam 10-dni i myślałam ,ze nie przeżyje.U nas tu przy holenderskiej granicy trochę chłodniej i popaduje od czasu do czasu. Myślę ze człowiek im starszy tym więcej marudzi,ot co hahaha.Pozdrawiam Hanka

marek pisze...

Witamy serdecznie! Dzieki za komentarz:) My jestesmy cieplolubni, wiec 35 stopni to dla nas temperatura optymalna:))) Pogode tu mamy angielska, ale to nic - planujemy juz nastepna wyprawe:) A co do marudzenia... coz... my jestesmy mlodzi duchem- a przynajmniej narazie;)

Anonimowy pisze...

Co tutaj tak cicho, może coś naskrobiecie.Hanka

Prześlij komentarz