niedziela, 22 kwietnia 2012

sobota, 21 kwietnia 2012

Śmieszne teksty Maksa cz. 2

Maks zniknął gdzieś w sypialni, żeby po chwili wyskoczyć w pomarańczowych spodniach od piżamy i czerwonym podkoszulku.
- Jestem spiderman! - wykrzyknął - a teraz mamo pomóż mi chodzić po ścianie i suficie!

***

- Znam dwa bąki - stwierdził - jeden leci z tyłka a drugi lata na dworze!

***

Maksio porządził się w kuchni i sam "gotował" a tak naprawdę porozlewał mleko i wysypał mąkę. Wchodzi mama i przeszywa go wściekłym spojrzeniem, a synek odpowiada milutkim głosikiem:
- A teraz powinnaś powiedzieć, nic się nie stało synku!

***

Moja żona segreguje czyste pranie, wchodzi Maks i z lekką pretensją w głosie mówi:
- Mamo co tam robisz!? Przecież to moja szafa!

***

Maks zajada cukierki (mieszanka krakowska), podchodzi Gabriel i usilnie próbuje zabrać mu jednego, na co starszy brat:
- Gabryś zostaw te cukierki, bo będą bolały cię zęby!

***

Maks ma ubrać buty, ale ociąga się, w końcu mówi do mamy:
- Ty mi ubierz!
- A może jakieś "proszę"? - zaznacza spokojnie mama
- No zrób to! - niepokornie odzywa się synek, i tak kilka razy
- Maks grabisz sobie! - mówi ostro wściekła już mama
- Dobrze, że mi przypomniałaś, mieliśmy kupić grabki! - stwierdza z rozbrajającym uśmiechem...


takie rzeczy Maksio rysuje w przedszkolu, jeśli ktoś nie poznaje - jest to nasze auto (kolor czarny rzecz jasna) i nasza cała rodzinka z wielkimi oczami;P

czwartek, 12 kwietnia 2012

Piknik z/bez kocyka

Dwa tygodnie temu przez kilka dni było lato, a że ja byłem czasowo bezrobotny, to piknikowaliśmy sobie w najlepsze. Poniżej dokumentacja wideo. Dwa filmiki, w sumie 18 minut. Odtwarzanie na własną odpowiedzialność...