niedziela, 30 stycznia 2011

Pierwszy uśmiech i wspólna kąpiel:)

Gabryś ma już sześć tygodni, nasza czteroosobowa rodzinka ma się całkiem dobrze:)

kliknij tu aby obejrzeć fotki:)

no i zapraszam na nasz kanał na YouTube (klik klik), bo czasem wrzucam tam jakieś filmiki, takie tam rodzinne wideoblogowanie jakby;)

środa, 12 stycznia 2011

Blog Roku 2010 - a może sms?:)

Jeśli ktoś chciałby zagłosować to super, a jak nie to tez ok;))
Wysyłamy smsa o treści D00154 (to są dwa zera a nie literka o) na numer 7122

pozdrawiamy ze słonecznego Madagaskaru;))

czwartek, 6 stycznia 2011

Blog Roku 2010

Tydzień myślałem i wymyśliłem;) Zgłosiłem naszego bloga do konkursu, jak to widać na załączonym obrazku.
Wygrać to raczej nie mamy szans, bo jest wiele ciekawszych blogów. Ale tu chodzi o co innego. Jeśli ktoś ma dzieci, chciałby podróżować lecz obawia się jak to będzie, to być może będziemy dla kogoś inspiracją, co byłoby sprawą piękną. Tak więc szerzcie Kochani nowinę, polecajcie lekturę bloga maniekdorotka!!:)

środa, 5 stycznia 2011

Wielkie plany na 2011 rok i małe podsumowanie 2010;)

Rok 2010 był dla nas bardzo różnorodny. Od stycznia do kwietnia to nasza wyprawa, wspaniała przygoda życia, która zmieniła nas. Nabraliśmy dystansu do siebie i do świata. Przemiana duchowa to za dużo powiedziane, ale ja czuję się innym człowiekiem. Nawet jak jestem w pracy, to czuję się jak na... wakacjach;)) poważnie:) Taka duchowa lekkość bytu i wewnętrzna szczęśliwość;)
Druga połowa roku, po powrocie, była dla nas czasem ciężka, pod wieloma względami, cóż, życie..
Ale już jest dużo lepiej, w grudniu wykluło się nasze drugie szczęście. Wychodzimy na prostą.
Rok 2011 będzie dla nas zakręcony i cały po bandzie, loty do Polski, w czerwcu planowany ślub... tak tak... bo ile można żyć w konkubinacie? I grzesznym być?
-Maks! Cicho bądź! Czy ojciec może spokojnie wziąć ślub?... -i co ty robisz?! wypluj te obrączki!!
Fajnie będzie i mam nadzieję, że woda święcona z kościoła nie wyparuje...
No i mamy wielkie ambicje na spędzenie kilku tygodni w tropikach:) Odchować maleństwo i w drogę. Ach przygoda przygoda, każdej chwili szkoda!!!!!! Najchętniej to już byśmy ruszyli w drogę, moglibyśmy być spakowani do półrocznej tułaczki w przeciągu trzech minut... Takie coś chyba na zawsze zostanie w głowie, jak narkotyk jakiś.
Pozdrawiamy wszystkich naszych Czytelników i życzymy pomyślnego Nowego Roku, oby spełniały się Wasze marzenia:)
Chrum chrum, bo życie jest piękne:)


oto nasz mały podróżnik:)


A tak się bawią krasnale;))